Marianko,dzięki za miłe słowa, różnorodność raczej z małej wiedzy wynika i tego, że chciałoby się wszystkiego spróbować. Najczęściej są niespodzianki, jedne bardziej inne mniej udane. Ale lubię je wszystkie - no... prawie! Pozdrawiam
Bardzo piękne! Szczególnie turkusowo-szaro-białe! Podziwiam! W czasie wakacji miałam okazję po raz pierwszy usiąść przy kole garncarskim. Ile to trzeba mieć siły w nogach, by to ruszyło!!!!
Ja na szczęście na kole elektrycznym, ale to nie zmienia faktu że siła i tak się przydaje - w rękach ;) Marzę, że kiedyś przyjdzie czas, iż zdejmę z koła to co chciałam a nie to co wyszło ;)
Pani Beato - dziękuję, że Pani Jest. Niedawno zakupiłam wolnowar i tak, w sumie przypadkiem, trafiłam na Pani stronę. Pani przepisy są dla mnie obecnie kuchennym drogowskazem :-) Zaglądam tu niezwykle często. Dziś "odkryłam" te przecudowne gliniane wyroby - te, które Pani "wyszły" są równie zachwycające jak te, prezentowane z Przychodni. Pozdrawiam serdecznie, na pewno zostanę TU na długo - Jaga
To najmilszy komentarz jaki dostałam. ;) Gotuję od dawna - raz lepiej, raz gorzej, ale z gliną dopiero się zaprzyjaźniam, cieszy mnie bardzo, że te moje prace czasem się spodobają. Pozdrawiam serdecznie!
Parokrotnie zdarzyło mi się spożywać w miłym towarzystwie Beaty i męża Jana, potrawy z niektórych prezentowanych tu naczyń. Muszę przyznać, że było to niezapomniane przeżycie. Moje usta do dziś pamiętają aksamitny dotyk niebieskiego szkliwa,czy nieco szorstkie zetknięcie zębów z niewypaloną gliną... Poza tym smak potraw, nawet tych najprostszych, był genialny. Magia.
Kobieto, skąd Ty się wzięłaś? Masz dokładnie takie upodobania jak ja, tylko to, co u mnie jest marzeniem, u Ciebie jest zrobione. Pozdrawiam Cie serdecznie. Ja tworzę sery, niestety z uwagi na fakt, iż maszynki do wyrobu mleka (krowy, owce i kozy)obrabiamy tylko z mężem we dwoje (plus ja pracuję zawodowo) takie cuda jakie Ty tworzysz, pozostają tylko w sferze moich marzeń. Ale i tak podobno robię niebiańsko dobre sery więc trzeba się z czegoś cieszyć
Jak mi przyjemnie czytać takie słowa! Serów zazdroszczę ogromnie - to dopiero prawdziwa sztuka! Też mi się marzy, że kiedyś i sery różnorakie zaczną robić. Czy mogę prosić o jakiś kontakt? Chętnie Twoich serowych porad posłucham ;) Pozdrawiam serdecznie!
zazdroszczę Ci każdego kubka i miski. zawsze uwielbiałam gliniane wyroby mam takie z czasów PRL np. bułgarskie, serbskie. Ale twoja radosna twórczość jest cudna zwłaszcza z motywem roślinnym albo 41 i 42 właściwie nie wiem które piękniejsze jasno zielone , szare czy turkusowe. Im prostszy kształt czy motyw tym lepiej niczym wyroby prasłowian. Zacznij sprzedawać!!!!! joanna
Piękności!!! Rozwijasz sie i ta różnorodność szkliw i metod wypału 😍😍😍 super!!!
OdpowiedzUsuńMarianko,dzięki za miłe słowa, różnorodność raczej z małej wiedzy wynika i tego, że chciałoby się wszystkiego spróbować. Najczęściej są niespodzianki, jedne bardziej inne mniej udane. Ale lubię je wszystkie - no... prawie! Pozdrawiam
UsuńBardzo piękne! Szczególnie turkusowo-szaro-białe! Podziwiam!
OdpowiedzUsuńW czasie wakacji miałam okazję po raz pierwszy usiąść przy kole garncarskim. Ile to trzeba mieć siły w nogach, by to ruszyło!!!!
Ja na szczęście na kole elektrycznym, ale to nie zmienia faktu że siła i tak się przydaje - w rękach ;) Marzę, że kiedyś przyjdzie czas, iż zdejmę z koła to co chciałam a nie to co wyszło ;)
UsuńPani Beato - dziękuję, że Pani Jest. Niedawno zakupiłam wolnowar i tak, w sumie przypadkiem, trafiłam na Pani stronę. Pani przepisy są dla mnie obecnie kuchennym drogowskazem :-) Zaglądam tu niezwykle często. Dziś "odkryłam" te przecudowne gliniane wyroby - te, które Pani "wyszły" są równie zachwycające jak te, prezentowane z Przychodni. Pozdrawiam serdecznie, na pewno zostanę TU na długo - Jaga
OdpowiedzUsuńTo najmilszy komentarz jaki dostałam. ;) Gotuję od dawna - raz lepiej, raz gorzej, ale z gliną dopiero się zaprzyjaźniam, cieszy mnie bardzo, że te moje prace czasem się spodobają. Pozdrawiam serdecznie!
UsuńParokrotnie zdarzyło mi się spożywać w miłym towarzystwie Beaty i męża Jana, potrawy z niektórych prezentowanych tu naczyń. Muszę przyznać, że było to niezapomniane przeżycie. Moje usta do dziś pamiętają aksamitny dotyk niebieskiego szkliwa,czy nieco szorstkie zetknięcie zębów z niewypaloną gliną...
OdpowiedzUsuńPoza tym smak potraw, nawet tych najprostszych, był genialny. Magia.
Bolo, czyżbyś liczył na spotkanie???
UsuńKobieto, skąd Ty się wzięłaś? Masz dokładnie takie upodobania jak ja, tylko to, co u mnie jest marzeniem, u Ciebie jest zrobione. Pozdrawiam Cie serdecznie. Ja tworzę sery, niestety z uwagi na fakt, iż maszynki do wyrobu mleka (krowy, owce i kozy)obrabiamy tylko z mężem we dwoje (plus ja pracuję zawodowo) takie cuda jakie Ty tworzysz, pozostają tylko w sferze moich marzeń. Ale i tak podobno robię niebiańsko dobre sery więc trzeba się z czegoś cieszyć
OdpowiedzUsuńJak mi przyjemnie czytać takie słowa! Serów zazdroszczę ogromnie - to dopiero prawdziwa sztuka! Też mi się marzy, że kiedyś i sery różnorakie zaczną robić. Czy mogę prosić o jakiś kontakt? Chętnie Twoich serowych porad posłucham ;) Pozdrawiam serdecznie!
UsuńBeatko-fantastyczne są te Twoje naczynia :) Jak to się stało, że wcześniej ich nie widziałam ? Wspaniała pasja, podziwiam :) M
OdpowiedzUsuńMałgosiu, dziękuję . To przede wszystkim świetny sposób na lepszy humo - zawsze działa ;)
Usuńpiękne te naczynia, przydało by mi się kilka talerzyków i miseczek do zdjęć - można je gdzieś zamówić ?
OdpowiedzUsuńDziękuję ;) Cały czas się uczę i chyba jeszcze nie umiem się z niczym rozstać ;) Ale i taki czas pewnie nadejdzie . Pozdrawiam!
UsuńGdyby kiedyś zabrakło Ci miejsca to daj znać coś zaradzimy ;)
UsuńBędę pamiętać ;)
UsuńBeata jesteś genialna
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńzazdroszczę Ci każdego kubka i miski. zawsze uwielbiałam gliniane wyroby mam takie z czasów PRL np. bułgarskie, serbskie. Ale twoja radosna twórczość jest cudna zwłaszcza z motywem roślinnym albo 41 i 42 właściwie nie wiem które piękniejsze jasno zielone , szare czy turkusowe. Im prostszy kształt czy motyw tym lepiej niczym wyroby prasłowian. Zacznij sprzedawać!!!!! joanna
OdpowiedzUsuńDziękuję! Skorup przybywa, chyba pomału zaczynam myśleć o rozstawaniu się z nimi ;) Bardzo mnie cieszy, że się podobają ! Pozdrawiam
Usuńale bajdy. szkoda komentarza
OdpowiedzUsuń