Smażone zielone pomidory

Przeczytałam kiedyś książkę Fannie Flagg "Smażone zielone pomidory". Potem obejrzałam film. I te zielone, smażone, prześladowały mnie od tamtego czasu. Aż wreszcie - udało się ! Były na rynku zielone pomidory - świetna okazja aby sprawdzić czy warto je robić. Mnie smakowało.Trzeba jeść ciepłe i koniecznie mocno doprawić pieprzem i solą. Przepis znalazłam  tutaj




składniki
3 spore zielone pomidory
1/4 szklanki mąki pszennej
1 duże jajko - roztrzepane
1/2 szklanki maślanki
1/4 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki mąki kukurydzianej
1 łyżeczka soli
1/2 łyżeczki pieprzu

przygotowanie.
Pomidory umyć i pokroić w plasterki (ok 0,5 - 0,6 cm) Przygotować 3 miseczki. W pierwszej umieścić 1/4 szklanki mąki pszennej.
W drugiej wymieszać  1 roztrzepane jajko i 1/2 filiżanki maślanki . W trzeciej misce wymieszać  1/4 szklanki mąki pszennej, 1/2 szklanki mąki kukurydzianej, 1 łyżeczkę soli i 1/2 łyżeczki pieprzu. (Można  soli i pieprzu do mąki nie dodawać, tylko doprawić nimi każdy plasterek pomidora ). Na dużej patelni rozgrzać olej (najlepiej kukurydziany, ale może być inny) Każdy plasterek pomidora obtoczyć najpierw w mące pszennej, następnie w maślance z jajkiem i na koniec w mieszance mąki pszennej i mąki kukurydzianej.
Ułożyć pomidory na patelni i smażyć na średnim ogniu z obu stron, do czasu aż będą chrupiące i ładnie zrumienione.Smacznego!






4 komentarze:

  1. czytałam książkę o takim tytule. I za każdym razem o niej wspominam, widząc te pomidory. I ciągle ganię się, że jeszcze ich osobiście nie zrobiłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miałam tak samo :) Przez ładnych parę lat!

      Usuń
    2. A jak zachecalem to krecilas nosem ,
      prawda ze dobre

      Usuń
    3. Juruś? Uprzejmie proszę się podpisywać :) bo nie wiem do kogo piszę!

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze. Jeśli zostawiasz komentarz jako użytkownik anonimowy, podaj, proszę, imię lub pseudonim. Pozdrawiam

Copyright © 2013-2019 Stare Gary