naleśniki - przepis podstawowy

Naleśniki. To takie placki które robię od zawsze, i niestety zawsze na tzw "oko".  Tak na prawdę, myślę że nie jest istotna ilość mąki, jajek czy mleka - istotna jest konsystencja ciasta. Gdzieś w pamięci mam zapisane, że to ciasto ma być gęste jak śmietana (tak podawały mądre przepisy). I bądź tu człeku mądry! Co to znaczy???? Nigdy nie wiedziałam. Zaczęłam smażyć i to jest najlepsza metoda. Ciasto powinno się dobrze rozprowadzać na patelni, czyli nie może być zbyt gęste. Za rzadkie też nie - zrobią się dziury . To jest kwestia praktyki. Usmażycie raz i drugi i już będzie wiadomo  jakie ciasto jest najlepsze. Każda mąka jest inna , tak więc moje proporcje są w sumie dosyć ogólne.




składniki ( na 8 - 10 sztuk, zależy od wielkości patelni)
2 - 3 jajka
250 ml mleka
ok 190 g maki pszennej
 szczypta soli
łyżka oliwy lub oleju (opcjonalnie)
 + woda do rozcieńczenia ciasta

przygotowanie
Jajka, mleko, mąkę, sól i oliwę wymieszać przy pomocy trzepaczki (miksuję blenderem z końcówka do ubijania), tak aby nie było grudek. Odstawić na 30 minut. Po tym czasie sprawdzić gęstość ciasta. Powinno dobrze spływać z łyżki. Tak na prawdę, czy musimy dodać więcej wody do ciasta czy mąki będziemy wiedzieć po usmażeniu pierwszego naleśnika. Wtedy widać czy ciasto dobrze się rozlewa na patelni. Patelnię dobrze rozgrzać, można olej nalewać przed smażeniem każdego naleśnika, można patelnię smarować ręcznikiem papierowym moczonym w oleju. Ciasto nabierać łyżką wazową - mam swoją ulubioną, rozprowadzać cienką warstwę na patelni. Przewracać na drugą stronę gdy ciasto z wierzchu się zetnie. Smażyć jeszcze przez chwilę. Smacznego!







6 komentarzy:

  1. Ewa. Mniam!! Bardzo lubię naleśniki, i co dziwne, najbardziej lubie po prostu naleśniki z cukrem. A wersji może być mnóstwo...Oj, jak miło, że przypomniałaś tę prościutką i wszystkim znaną potrawę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z cukrem wieki nie jadłam - a zawsze też lubiłam!

      Usuń
  2. babcia mnie uczyła, że jak chcę przetrzymać naleśniki lub ich część do następnego dnia to nie wolno dodawać mleka.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Babcia z pewnością wiedziała co mówi :) Ale czy to dotyczyło ciasta czy gotowych naleśników? Chyba ciasta, ciasta nigdy nie przechowywałam ale usmażone naleśniki wielokrotnie.

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i komentarze. Jeśli zostawiasz komentarz jako użytkownik anonimowy, podaj, proszę, imię lub pseudonim. Pozdrawiam

Copyright © 2013-2019 Stare Gary